Środowisko bez barszczu Sosnowskiego
2016-05-05
Ta szeroko rozpowszechniona w województwie małopolskim roślina zawiera parzące substancje, które mogą zagrażać zdrowiu ludzi i zwierząt. Nie wszyscy zdają sobie jednak z tego sprawę. Dlatego tak ważny okazał się projekt „Środowisko bez barszczu Sosnowskiego”, którego realizacja właśnie dobiegła końca.
Liderem przedsięwzięcia jest Uniwersytet Rolniczy. Z ramienia uczelni kierownikiem projektu był Jerzy Jaskiernia. W realizację zaangażowane były również Małopolska Izba Rolnicza oraz Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin.
Działania obejmowały cztery obszary: inwentaryzację, monitoring, zniszczenie, a wreszcie – wyeliminowanie rośliny. Projekt był realizowany od kwietnia 2014 roku w 31 małopolskich gminach. Do 30 kwietnia 2016 r. objął łącznie 134 ha. Na wdrożenie opracowanej przez siebie metodologii Uniwersytet Rolniczy otrzymał 3 228 985 zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Wicewojewoda Józef Gawron podczas konferencji, w czasie której podsumowano program, zaznaczył, że przedsięwzięcie ma szczególne znacznie w Małopolsce – regionie tak atrakcyjnym turystycznie. "Udało się zniszczyć roślinę, która stanowiła zagrożenie dla zdrowia ludzi, nieświadomych niebezpieczeństwa. Dodatkowo rozprzestrzenianie się barszczu Sosnowskiego negatywnie wpłynęłoby na rozwój turystyki, która przecież dla wielu Małopolan stanowi źródło dochodu" – powiedział Józef Gawron.
Walka z "zemstą Stalina", jak nazywana jest roślina, jeszcze się nie kończy. 30 czerwca 2015 Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie zatwierdził program priorytetowy „Likwidacja barszczu Sosnowskiego na terenie województwa małopolskiego”, co pozwoli kontynuować działania do 2018 roku. Na ten cel przeznaczono tym razem 2 000 000 zł.