„Oświęcim jest miejscem, którego nie można tylko zwiedzać. Trzeba przy odwiedzinach pomyśleć z lękiem o tym, gdzie leżą granice nienawiści". Te słowa Jana Pawła II przypominają o tym, że niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady Auschwitz pozostanie na zawsze symbolem okrucieństwa II wojny światowej. Właśnie mija 71 lat od jego wyzwolenia.
Byli więźniowie obozu mówią, że ocaleli z piekła, ale na zawsze pozostali okaleczeni. Ich świadectwo nie przestaje przerażać, a liczba zamordowanych ciągle wydaje się nierealna. Bo jak zrozumieć, że w imię nienawiści można zorganizować i zrealizować akcję masowej zagłady – zabić ponad milion osób.
Tegoroczne obchody odbywają się pod hasłem „Powroty”. W szczególny sposób przypominają o tym, że gdy 27 stycznia 1945 roku do Auschwitz wkroczyli żołnierze Armii Czerwonej, dla wyzwolonych więźniów był to dopiero początek trudnej drogi do normalnego życia. Wielu z nich zwyczajnie nie miało już sił.
Pani Halina Brzozowska-Zduńczyk, była więźniarka Auschwitz, mówi, że uczestniczy w obchodach rocznicy wyzwolenia, aby spotkać się z tymi, z którymi dzieliła los. Słowa wypowiedziane przez nią podczas tegorocznych uroczystości na długo zapadają w pamięć. To głos wszystkich ocalałych więźniów Auschwitz:
„Jako świadek historii dzielę się swoimi przeżyciami z młodzieżą polską i niemiecką w nadziei, że w przyszłości nie będą musieli doświadczać tego, co było udziałem mojego pokolenia. A jednak niełatwo jest uwolnić się od okrutnych wspomnień zalegających w pamięci jak na twardym dysku, z którego nie da się ich usunąć. Był taki okres, że nie mogliśmy wydobyć z siebie słowa, aby powiedzieć, gdzie i co się działo (…). Baliśmy się pytać – ja matka, ojciec, siostra, brat. (…) Jedno było pewne, że wszyscy bardzo cierpieliśmy. To bolało. Zresztą boli do dziś”.
Główne uroczystości odbyły się na terenie byłego obozu Auschwitz II-Birkenau. Ich częścią były też modlitwa i oddanie hołdu przy Pomniku Ofiar. Uczestniczyli w nich w m.in. prezydent Andrzej Duda oraz wojewoda małopolski Józef Pilch.
Prezydent, który objął patronat nad obchodami, powiedział, że te coroczne spotkania przy Pomniku Ofiar są nie tylko upamiętnieniem tragedii II wojny, ale także ostrzeżeniem dla świata.
„Musimy czynić wszystko - jest to nie tylko obowiązek polityków, ale i wszystkich ludzi - aby tak straszliwe wydarzenia, jakie stały się tutaj i w innych miejscach kaźni, nigdy więcej na świecie nie miały miejsca” – podkreślił Andrzej Duda.
Więcej zdjęć