WOJEWODA PRZYPOMINA O LĄDOWISKACH
2010-02-10
Trwają prace przy wyznaczaniu dodatkowych miejsc do lądowania dla śmigłowców ratunkowych w Małopolsce. Takie miejsca powinny powstać w każdej gminie. Do tej pory jedynie około 40 proc. gmin wyznaczyło lądowiska.
Dodatkowe lądowiska będą służyć temu, aby jak najszybciej przetransportować chorego czy rannego z miejsca wypadku. Chodzi o to, aby śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego mogły lądować jak najbliżej miejsca wypadku. Dlatego LPR za pośrednictwem wojewodów poprosił samorządy gminne o wyznaczenie takich miejsc. Powinien to być teren płaski, w pobliżu głównych szlaków komunikacyjnych, dostępny w każdej chwili. O utrzymanie go we właściwym stanie będzie dbała gmina. Mają to być dodatkowe miejsca do lądowania, niezależne od lądowisk przy szpitalach.
Wyznaczanie miejsc trwa już od lipca ubiegłego roku. We wrześniu wojewoda przypominał samorządom o wyznaczeniu miejsc do lądowania. - Do tej pory z tego zadania wywiązało się w pełni około 40 proc. gmin - mówi Stanisław Kracik, wojewoda małopolski. - Chciałbym samorządom, które do tej pory nie wyznaczyły lądowiska, przypomnieć o tej konieczności. To jest sprawa ratowania ludzkiego życia.
76 gmin wyznaczyło miejsca do lądowania i przesłało pełną, właściwą dokumentację do Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które następnie weryfikuje te dane i przeprowadza wizję na miejscu. Pozostałe spośród 182 małopolskich gmin albo przekazało niewystarczającą dokumentację albo w ogóle lądowiska nie wyznaczyło.
- Nie chodzi tu o publiczne wskazywanie palcem winnych - zaznacza wojewoda. - Jednak ci, którzy się z tego obowiązku nie wywiązali, muszą się zmobilizować.