Wokół transportu konnego do Morskiego Oka
2025-03-25

Wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar wziął udział w posiedzeniu Komisji Budżetu Rady Powiatu Tatrzańskiego, które odbyło się w Starostwie Powiatowym w Zakopanem. Podczas posiedzenia został poruszony temat transportu konnego do Morskiego Oka.

W spotkaniu wzięli udział starosta i wicestarosta tatrzański, radni powiatu, zastępca wójta gminy Bukowina Tatrzańska, przedstawiciele przewoźników oraz dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego. 

- Ze strony rządu RP nie ma i nigdy nie będzie zgody na krzywdzenie zwierząt. Jednocześnie nie ma możliwości, aby w jakikolwiek sposób – w imię ideologii czy też spojrzenia wąskiej grupy ludzi – pozwolić na zniszczenie 150-letniej tradycji i krzywdzenie osób dbających i troszczących się o swoje zwierzęta. Mądry kompromis jest taki, w którym każda ze stron będzie musiała trochę ustąpić i przyjąć punkt widzenia strony drugiej – przekazał wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar.

28 lutego 2025 r. dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, starosta tatrzański, wójt Gminy Bukowina Tatrzańska i przedstawiciele Stowarzyszenia Przewoźników do Morskiego Oka z gminy Bukowina Tatrzańska podpisali list intencyjny dotyczący porozumienia w sprawie transportu elektrycznego na drodze do Morskiego Oka. Zgodnie z listem intencyjnym fiakrzy będą realizować przewozy kulturowe fasiągami (zaprzęgami konnymi) na najbardziej płaskim odcinku, od Palenicy Białczańskiej do Wodogrzmotów Mickiewicza. Pełną trasę, od Palenicy Białczańskiej do Włosienicy, turyści będą mogli pokonać, korzystając z bezemisyjnego transportu elektrycznego. 

- Państwo przewoźnicy najchętniej powiedzieliby: „zabrać tą całą elektrykę, konie mają jeździć całą trasą”. Strona duga życzyłaby sobie końca transportu konnego – tego, aby transport realizowany był tylko i wyłącznie busami elektrycznymi. Trzeba w tym wszystkim jednak zachować rozsądek. W mojej osobistej opinii mamy następujący kompromis. Pierwszy odcinek trasy będą obsługiwały tradycyjne przewozy konne. Na drugim, bardziej stromym, pojawią się elektryczne busy. Są one już zakupione, a ich obsługa ma być tak uregulowana, aby zadbać o interes rodzin, które żyją z transportu do Morskiego Oka. Taki kompromis jest pewnym punktem wyjścia – dodaje wojewoda małopolski.

- Stanowisko rządu jest takie, że nie ma możliwości całkowitej likwidacji transportu konnego, bo trzeba rozumieć potrzeby całości społeczeństwa. Jeśli ktoś ma potrzebę jeździć busem, to może z tej opcji korzystać na pewnym odcinku. Tak kompromis został wypracowany. Ale bardzo proszę jedną i drugą stronę, żebyśmy nie zepsuli tego, co zostało w trudzie wypracowane – podkreśla wojewoda Klęczar.


20250325_Morskie 20250325_Morskie
Podziel się:
wstecz    do góry     drukuj