Muzyk wszechstronny – wokalista, skrzypek, trębacz, a do tego aranżer i kompozytor. Założyciel legendarnego zespołu Skaldowie, którego utwory od lat 60. umilały Polakom czas. Dziś towarzyszyliśmy śp. Jackowi Zielińskiemu w jego ostatniej drodze na miejsce wiecznego spoczynku w Nowej Alei Zasłużonych na cmentarzu Rakowickim /cmentarzu wojskowym przy ul. Prandoty w Krakowie.
Uroczystości żałobne rozpoczęły się w bazylice Na Skałce w Krakowie. W pogrzebie udział wzięli m.in.: prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą, zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta RP Piotr Ćwik, senator Jerzy Fedorowicz, II wicewojewoda małopolski Ryszard Śmiałek, przewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego Jan Tadeusz Duda, prezydent miasta Krakowa Aleksander Miszalski, przewodniczący Rady Miasta Krakowa Jakub Kosek.
Zasłużony dla kultury
Prezydent RP Andrzej Duda nadał pośmiertnie śp. Jackowi Zielińskiemu Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Odznaczenie zostało przyznane w uznaniu dla wybitnych zasług dla kultury polskiej oraz osiągnięć w pracy artystycznej i twórczej. Order z rąk prezydenta odebrał syn zmarłego, Bogumił Zieliński.
– Żegnamy człowieka, o którym śmiało można powiedzieć, że należy do wąskiego grona twórców polskiego rocka, polskiej nowoczesnej muzyki rozrywkowej. To muzyka na najwyższym poziomie, o wielkich walorach artystycznych, świadczących nie tylko o znakomitych talentach twórców, ale także o ich znakomitym przygotowaniu. Uhonorowałem pośmiertnie Pana Jacka Zielińskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. To wysokie odznaczenie przyznałem za niezwykłą wartość artystyczną i państwową, tego co tworzył, ale także tego jak żył jako muzyk, członek polskiego środowiska artystycznego – powiedział prezydent Andrzej Duda.
W tę najdalszą dal
– Jacek Zieliński był wybitnym krakowskim artystą, którego twórczość przekraczała granice gatunków i form. Jego talent, pasja i zaangażowanie w świat muzyki z całą pewnością nie odejdą w niepamięć. Będą żyć wiecznie w świadomości Polaków, tak jak wieczne będą jego piosenki. Dziś odprowadzamy go w ostatnią drogę, bo jak śpiewał w jednym ze swoich utworów: „pójdę do nieba, kiedy będę chciał, kiedyś iść trzeba w tę najdalszą dal” – mówi wicewojewoda małopolski Ryszard Śmiałek.
Muzyka była jego całym światem
Podczas uroczystości żałobnych wybrzmiały utwory z repertuaru Skaldów: „Jutro odnajdę ciebie”, „W żółtych płomieniach liści”, „Dwadzieścia minut po północy”, „Nie domykajmy drzwi” i „Nie słuchał mnie nikt”. Muzyka była całym światem Jacka Zielińskiego.
Urodził się 6 września 1946 roku w Krakowie, gdzie ukończył liceum muzyczne w klasie skrzypiec, a potem studiował w klasie altówki w Wyższej Szkole Muzycznej.
W 1965 roku, wraz ze swoim starszym bratem Andrzejem, założył grupę Skaldowie. Zespół stanowił fenomen w historii muzyki rozrywkowej i był jedną z najbardziej oryginalnych, a zarazem najbardziej popularnych grup muzycznych jakie kiedykolwiek powstały w Polsce. Twórczość Skaldów kojarzy się nie tylko z charakterystycznymi dla lat 60. brzmieniami pop-rockowymi. To także m.in. rock blues i jazz-rock. W swoich utworach bracia Zielińscy nierzadko wykorzystywali też elementy muzyki klasycznej i góralskiej, co nadawało kompozycjom oryginalności i ponadczasowego charakteru.
Jacek Zieliński był mocno związany z krakowską sceną kulturalną. Komponował i współpracował również z innymi artystami polskiej i zagranicznej sceny muzycznej. Akcenty jego twórczości można znaleźć w utworach takich wykonawców jak m.in. Brathanki, Ewa Wnuk, Barbara Szczepańska czy Shusha (angielska wokalistka).