Sądecczyzna przez wiele lat walczyła o wolność utraconą jeszcze przed rozbiorami Polski. Przez 148 lat Nowy Sącz znajdował się pod panowaniem habsburskim. Aż do 31 października 1918 roku, kiedy rozbrojony został garnizon austriacki i zawiązano Powiatową Radę Likwidacyjną w Nowym Sączu. To było preludium do tego, co wydarzyło się 11 dni później w całym kraju.
W siedzibie Karpackiego Oddziału Straży Granicznej odbyły się uroczystości upamiętniające te wydarzenia sprzed 105 lat. W rocznicowych obchodach wziął udział II wicewojewoda małopolski Mateusz Małodziński. Obecni byli: marszałek Sejmu Ryszard Terlecki i poseł Barbara Bartuś.
– Mieszkańcy Nowego Sącza byli jednymi z pierwszych, którzy posmakowali niepodległości. Nie czekając na władze centralne, postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i zorganizowali pospolite ruszenie, dzięki któremu wyzwolili się spod obcego panowania. Ta postawa to efekt wielkiej tęsknoty za wolnością i przywiązania do polskości. Sądeczanie powinni być dumni z tamtych wydarzeń i bohatersko walczących mieszkańców, bo dzięki nim dzisiaj możemy żyć w niepodległej Polsce. Pamięć o nich powinna pozostać wiecznie żywa w świadomości obecnego i następnych pokoleń – mówi wicewojewoda Mateusz Małodziński.
Uroczystości rozpoczęły się od odśpiewania przez zgromadzonych „Mazurka Dąbrowskiego” oraz audioinscenizacji wydarzeń, które miały miejsce 105 lat temu w Nowym Sączu. Następnie odczytany został Apel Poległych i odmówiono modlitwę za wszystkich, którzy oddali swoje życie w walce o upragnioną niepodległość.
Obchody rocznicowe odbyły się w asyście Kompanii Reprezentacyjnej Straży Granicznej oraz przy akompaniamencie Orkiestry Reprezentacyjnej Straży Granicznej.
Na zakończenie odbyła się uroczysta defilada. Na wszystkich chętnych czekała także tradycyjna żołnierska grochówka.