Ocena nadzorcza uchwały dotyczącej likwidacji Spółki Kraków 5020, sprawa dyrektora III LO w Tarnowie, rozpoczęcie pracy pomp głębinowych w Trzebini – o tym na antenie Radia Kraków rozmawiali dziś wojewoda małopolski Łukasz Kmita oraz redaktor Jacek Bańka.
Wojewoda nie uchylił uchwały Rady Miasta Krakowa o likwidacji Spółki Kraków 5020, jednak sprawa jest nadal otwarta. Co to oznacza w praktyce?
– Po pierwsze uchwała o likwidacji Spółki dalej obowiązuje. Moją rolą jako Wojewody Małopolskiego jest rzetelna i merytoryczna ocena. Bardzo dokładnie zbadaliśmy te wnioski, które złożył pan prezydent, także ekspertyzy prawne. Stoją one jednak w kontrze do ekspertyz, które my posiadamy, dlatego sprawa nie jest tak oczywista pod względem prawnym. (…) prawdopodobnie w najbliższym czasie zakończymy ocenę nadzorczą. Sprawa być może trafi do sądu. Wątpliwości natury prawnej jest wiele, czekamy jeszcze na ostateczne rozstrzygnięcia prawników – tłumaczy wojewoda Łukasz Kmita.
Poruszony został także temat dyrektora III LO w Tarnowie.
– Od początku uważam, że ta sprawa niestety jest wykorzystywana do celów politycznych i bynajmniej bardzo wielu osobom nie chodzi o żadne dobro dziecka. Pani kurator wydała oświadczenie, z którego wynika, że reakcja Kuratorium Oświaty, czyli skierowanie sprawy do komisji dyscyplinarnej, jest wynikiem tego, że zbyt późno zadziałały w szkole pewne procedury. Wobec powyższego ja nie będę ani komentował, ani oceniał działalności Kuratorium. Jedyne, o co poprosiłem Komisję Dyscyplinarną, to aby przyspieszyć tryb postępowania, w tym przypadku tryb orzeczniczy. Dobro dziecka powinno być wartością nadrzędną w każdym momencie. Jeśli ktokolwiek usłyszy o tym, że jakiemuś dziecku dzieje się krzywda, jest zobowiązany, nie tylko moralnie, do powiadomienia stosownych służb i organów – mówi wojewoda Kmita.
Rozmawiano też o rozpoczęciu prac pomp głębinowych w Trzebini.
– Kluczem do tego, aby te zapadliska nie występowały w tak szerokiej skali, jest ustabilizowanie, według naukowców, poziomu wód podziemnych. Ja wrócę do 2003 roku, kiedy to jeden z parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości złożył interpelację do ówczesnego Ministra Środowiska, właśnie o to, żeby rozważyć pompowanie wód podziemnych, żeby stabilizować ten poziom wód, który podnosił się w związku z zatopieniem kopalni. Bez wątpienia dzisiaj można ocenić, że osoby, które podejmowały decyzję o takim a nie innym sposobie likwidacji kopalni, powinny przewidzieć to, jakie będą tego skutki. Dzisiaj Spółka Restrukturyzacji Kopalń – pod względem formalnoprawnym następca zlikwidowanej kopalni – realizuje zadania, które powinny być wykonane 20 lat temu – dodaje wojewoda.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy: https://www.radiokrakow.pl/audycje/lukasz-kmita-w-sprawie-spolki-krakow-5020-kluczowe-jest-zdanie-prawnikow