Miała niespełna 21 lat, kiedy w lutym 1944 r. dołączyła do działających w konspiracji. Niedługo później na jej prawym przedramieniu, tuż ponad łokciem, znalazła się biało-czerwona opaska, a na niej: litery WP, polskie godło i nr oddziału. Wanda Zofia Janicka jako młodziutka kobieta z odwagą i determinacją służyła w Powstaniu Warszawskim. Z mieszkającą aktualnie w Małopolsce Bohaterką spotkał się dzisiaj wojewoda małopolski Łukasz Kmita.
- To ogromny honor i zaszczyt poznać Panią osobiście. Czytając historię Pani życia, zapisaną w Muzeum Powstania Warszawskiego, poznając szlak bojowy, którym Pani podążała – trudno wyjść z podziwu dla Pani odwagi i zaangażowania. Nie mam wątpliwości, że tak właśnie wygląda serce wypełnione miłością do Polski. Współczesne pokolenie ma to ogromne szczęście, że może cieszyć się niezawisłością naszej Ojczyzny. Ma także jedyną i niezastąpioną możliwość dotknięcia doświadczeń, które były udziałem Powstańców. Świadectwo, jakim jest życie ocalałych, to najlepsza lekcja patriotyzmu i poszanowania wartości. Proszę przyjąć to odznaczenie jako wyraz uznania dla Pani postawy i podziękowania za walkę o wolną Polskę, za walkę o honor – mówił wojewoda Łukasz Kmita.
Za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, pani Wanda Zofia Janicka (z domu Nowakowska) została odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Wyróżnienie w imieniu prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy wręczył wojewoda małopolski Łukasz Kmita.
Podczas Powstania Warszawskiego kobiety pełniły różne role. Budowały barykady wspólnie z mężczyznami, przygotowywały posiłki w kuchniach polowych, przenosiły meldunki, pomagały w ewakuacji rannych z pola walki. Wreszcie pomagały w dopełnieniu ostatniej posługi, grzebiąc poległych i modląc się za nich. W wielu wypadkach podejmowały wyzwania ramię w ramię z mężczyznami, jak choćby wtedy, kiedy stawały z bronią w ręku na pierwszej linii.
Pani Wanda Zofia Janicka była jedną z takich oddanych polskim sprawom kobiet. Wybuch Powstania Warszawskiego zastał ją na punkcie kontaktowym na Alejach Jerozolimskich. Działając pod pseudonimem „Zofia”, przedarła się przez Nowogrodzką, Śródmieście i plac Napoleona na Wolę, do macierzystego Oddziału. Przydział: zgrupowanie „Radosław” – batalion „Parasol” – 1. Kompania. Między 4 a 6 sierpnia pełniła funkcję łączniczki przy dowództwie 1. Kompanii, na terenie cmentarza ewangelickiego i sąsiednich ulicach, gdzie toczyły się ciężkie walki. Została ranna w obie nogi podczas wycofywania się z ostrzeliwanego cmentarza ewangelickiego. Szlak bojowy, którym podążała „Zofia”, obejmował: Śródmieście (1-3 sierpnia), Wolę (od 4 sierpnia), po Stare Miasto (do 2 września). Z powodu odniesionych ran na Starówce została wyłączona z dalszych działań. Opuściła stolicę wraz z ludnością cywilną po zajęciu dzielnicy przez oddziały niemieckie.
Odznaczona została między innymi Warszawskim Krzyżem Powstańczym, Krzyżem Partyzanckim, Medalem za Warszawę 1939-1945 oraz odznakami pamiątkowymi: „Akcja Burza” i Zgrupowania „Radosław”.