„Jest mi smutno umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba.” to słowa pożegnalnego grypsu, który do swoich krewnych z celi śmierci skierowała śp. Danuta Siedzikówna ps. Inka. Z okazji 76. rocznicy śmierci „Inki” w Parku im. dr. Henryka Jordana złożono kwiaty przy jej pomniku.
W uroczystości wziął udział II wicewojewoda małopolski Mateusz Małodziński, który złożył wiązankę w imieniu premiera Mateusza Morawieckiego.
- Danuta Siedzikówna ps. „Inka” to wzór do naśladowania. Młoda dziewczyna, która dopiero wkraczała w dorosłość odznaczyła się niesamowitą odwagą i dojrzałością. Poświęciła swoje życie za wolną, pozbawioną terroru, Polskę. Ta śmierć, jak i wiele innych powinna budować w nas wolę do chronienia wartości i wolności naszego kraju. Naszym zadaniem jest kultywowanie pamięci o takich właśnie bohaterach - mówi II wicewojewoda Mateusz Małodziński.
Danuta Siedzikówna ps. „Inka”
Danuta Siedzikówna, ps. Inka, urodziła się 3 września 1928 r. Wychowała się w rodzinie o tradycjach patriotycznych, była sanitariuszką w 5. Wileńskiej Brygadzie Armii Krajowej, dowodzonej przez Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”. Wyrok śmierci został wykonany 28 sierpnia 1946 r. Ostatnimi słowami Inki było: „Niech żyje Polska! „Niech żyje Łupaszko!”
Źródło: https://biogramy.ipn.gov.pl/bio/wszystkie-biogramy/106202,Danuta-Siedzikowna-quotInkaquot.html