Niegdyś zdobiły sale Zamku na Wawelu będąc świadkami miedzy innymi wesela Zygmunta Augusta i Katarzyny Mantuańskiej. W późniejszym okresie ukrywano je przed Szwedami. Zostały jednak zrabowane i wywiezione do Rosji na polecenie carycy Katarzyny. Wróciły do Ojczyzny postanowieniem Traktatu Ryskiego by tuż przed wkroczeniem Niemców do Krakowa ponownie „wyruszyć w drogę”. I tak, ewakuowane do Rumunii przez Francję, Anglię dotarły do Kanady. Arrasy Zygmunta Augusta - do Polski powróciły dopiero w 1961 r. W Muzeum na Wawelu można je podziwiać dzięki uruchomionej właśnie specjalnej ekspozycji.
- Serdecznie dziękuję Panu Dyrektorowi Zamku Królewskiego na Wawelu, jak również całemu Zespołowi Kuratorskiemu za ogrom pracy włożony w przygotowanie tej wyjątkowej ekspozycji. Jest to kolekcja tym ciekawsza, że prócz niezwykłych walorów artystycznych, wyraża niesamowitą historię uwarunkowaną kolejami losów naszego kraju – mówił wojewoda małopolski Łukasz Kmita obecny podczas wernisażu połączonego z otwarciem wystawy.
Przedstawiona na Wawelu kolekcja arrasów jest największym takim zbiorem w Polsce i jednym z najważniejszych w Europie. Na wystawie brakuje tych jej części, które znajdują się w zbiorach zagranicznych: jednego arrasu, który jest w Amsterdamie oraz 34 fragmentów tkanin, które są przechowywane w Ermitażu.
Na wystawie pokazane zostały zarówno monumentalne tkaniny jak i te mniejsze, które niegdyś służyły do ozdoby wnęk okiennych. Przedstawiają przede wszystkim świat roślin i zwierząt. Nie brakuje także scen historii biblijnych oraz herbów Polski i Litwy.
Tapiserie król Zygmunt August zamówił w warsztatach tkackich w Brukseli. Wykonane zostały w latach 1550-1560.
Otworzoną właśnie ekspozycję będzie można podziwiać do końca października tego roku.